wideo z gali;)
http://www.orange.pl/kid,4000158865,id,4003179800,title,Podsumowanie-gali-MMA-w-Legionowie,video.html
Korzystając ze strony akceptujesz politykę cookies.
No i po walce wieczoru. Mateusz Pogudz szybko ruszył na Michała Szulińskiego i spróbował obalenia. Udanego, ale mało skutecznego. Szuliński uspokoił pojedynek i choć Pogudz jeszcze raz spróbował szarży, to zawodnik z Olsztyna kontrolował wydarzenia, aby ostatecznie gilotyną poddać rywala. No i Szuliński zdobył mistrzowski pas PLMMA w kat. 84 kg. - Tyle razy byłem duszony gilotyną przez Mameda podczas treningów, że teraz bardzo się cieszę iż to ja mogłem udusić przeciwnika - powiedział trenujący z Khalidovem Michał Szuliński.
godz. 22:16. No i walka wieczoru przed nami!
godz. 22:04. Trzy dość podobne rundy spędzili w oktagonie Maciej Browarski i Michał Gutowski. Przez całe 15 minut Gutowski zdecydowanie dominował w klatce i - spędziwszy wniej większość czasu w parterze - wyraźnie kontrolował wydarzenia. Zasłużone zwycięstwo zawodnika z Okniński MMA w Szczecinie. - Dziękuję Maćkowi za ten pojedynek, bo postawił bardzo trudne warunki. Dziękuję, że mogłem się tu bić i jeśli tylko będzie okazja, wrócę tu jak najszybciej. Zwycięstwo dedykuję mojej żonie, synowi i całej rodzinie. Obiecałem, że wygram. Słowa dotrzymałem - powiedział po walce Michał Gutowski.
godz. 21:36. Łukasz Bieńkowski z Tajfuna Legionowo mocno podniósł temperaturę na trybunach. Już swoim wejściem do oktagonu wywołał wielki aplauz, a potem... Potem to już był prawdziwy szał. Bieńkowski szybko trafił Klemensa Ewalda i dobił go gradem ciosów w parterze. Bieńkowski zebrał masę braw. Świętowanie w rodzinnym mieście to jednak duża rzecz.
godz. 21:24. Kamil Szymuszowski i Andrzej Grzebyk bili się aż miło przez całe 15 minut walki. Mniej więcej więcej w połowie pojedynku Grzebyk zyskał zdecydowaną przewagę i potem już sukcesywnie i konsekwentnie rozbijał krwawiącego rywala. W trzeciej rundzie, a szczególnie w ostatnich jej chwilach, wydawało się że zawodnik Legionu Tarnó znokautuje przeciwnika, jednak ostatecznie Szymuszowski został oszczędzony. Nie zmienia to jednak faktu, że był to bardzo twardy, ciężki bój.
godz. 20:55. Ależ to poszło szybko. Marcin Ochtabiński, niezwykle zmotywowany dopingiem swoich kibiców na trybunach, ruszył na Mateusza Czarnowskiego. I znalazł się na plecach. Niby pozycja niewdzięczna i dająca więcej możliwości temu bijącemu z góry, ale często podobna przewaga bywa bardzo zgubna. I tak właśnie stało się tym razem. "Diabeł" założył balachę konkretną i nieodwracalną. A potem, po ledwie 42 sekundach pojedynku, zaczął fetować sukces obskakując klatkę i świętując efektowny triumf z przyjaciółmi poza oktagonem. Dobre to było, bez dwóch zdań.
godz. 20:41. Marian Ziółkowski po raz kolejny już pokazał, że mogą być z niego jeszcze ludzie. Co prawda wtajemniczeni twierdzą, że czasami lenistwo nie pozwala mu na takie trenowanie, jak należy, jednak to rzeczywiście utalentowany zawodnik. Po niezłej pierwszej rundzie, w drugiej - po raz kolejny już - wytrwałą i wytężoną pracą zdominował rywala. Paweł Żygliński, sprowadzony do parteru, próbował się bronić, jednak ostatecznie zwodnik Okniński MMA z Warszawy doszedł do duszenia zza pleców i już nie wypuścił szansy na zwycięstwo. Żygliński odklepał, Marian wygrał przez poddanie.
godz. 20:22. W dwóch pierwszych rundach walki Jacka Wojnickiego z Kamilem Łebkowskim dominowała stójka. Na koniec pierwszego starcia zawodnik Arrachionu obalił rywala i to on zadał więcej ciosów. W drugim starciu, trafiający Łebkowskiego Wojnicki był zachęcany do kolejnych ciosów przez krzyczącego gromko "ej", stojącego w jego narożniku, Marcina Naruszczkę (z Szymonem Bońkowskim, rzecz jasna). Z drugiej strony, jak zwykle impulsywny w czasie walk swoich zawodników Mirosław Okniński, co i raz podpowiadał Łebkowskiemu co ma robić. Nerwy więc były i w oktagonie, i obok niego. Koniec drugiego starcia to próby obaleń w wykonaniu Łebkowskiego, który przy okazji został jednak trafiony backfistem. W trzecim starciu, w ostatnich muntach, Wojnicki zdobył dosiad. I wykorzystał okazję, by zdominować rywala. Jednogłośnie na punkty wygrał zawodnik z Olsztyna. Jak najbardziej zasłużenie.
godz. 19:58. Jesteśmy w Arenie Legionowo za chwilę start Profesjonalnej Ligi MMA 14 EXTRA. Na razie trwa prezentacja zawodników. Czyli jeszcze chwila i ruszamy. Przypominamy, że galę można oglądać na żywo w Orange sport.
Walka wieczoru.
Pozostałe.
Opublikowano: 2013-04-20
wideo z gali;)
http://www.orange.pl/kid,4000158865,id,4003179800,title,Podsumowanie-gali-MMA-w-Legionowie,video.html
Wykonanieby PONG Logo Paulnajman